Zdejmowanie pajęczyn, tom 3

Finalizujemy edycję 2018!

Po potencjalnie bardzo intensywnych piątku i sobocie wygląda na to, że niedziela da mi trochę koncertowego wytchnienia.

Zacząłbym dopiero o 19:25 od Cynical Existence na małej scenie. Aggrotechujący industrial zawsze na propsie.

https://youtu.be/wS2-StxA1-s

Leci dwóch Hrabiów.

Następnie maszeruję na zamek i już tam zostaję. Niestety z powyższym występem zbiega się gig nowego projektu na polskiej scenie, czyli industrialnego Department, który to zaczyna hulanki i swawole o 19:30.

Jak się uda, to chętnie bym choć fragment zobaczył.

Kaczula, sztuk jeden.

21:05 i na zamkowej scenie melduje się szwajcarskie The Beauty of Gemina. Smutne alternatywne granie z mocnym pierwiastkiem klasycznego gotyku.

Serca mi raczej nie skradnie, ale chwilę popatrzeć z pewnością nie zawadzi.

Ode mnie jeden Kaczula.

No i czas na headlinera. Przez niektórych wyszydzany, przez innych hołubiony, a jeszcze przez innych hołubiony tylko za czasów blackowych, a następnie już wyszydzany. A ja po prostu Samaela lubię. Punkt 22:50 zamierzam być w fosie i popstrykać trochę fajnych rzeczy.

Chyba drugi najbardziej wyczekiwany przeze mnie koncert, więc bezdyskusyjnie potrójny Hrabia Kaczula.

I tak oto dotarliśmy do końca wyliczanki. Ile z tego się sprawdzi? Aż sam jestem ciekaw 😉
Weryfikacja już za moment.