Stranger Fruit
13 czerwca 2018
Nachodzi Was czasem chęć, aby odpalić sobie awangardowy black wymieszany z bluesem oraz gospel? No pewnie, że tak. Jak każdego.
I co wówczas? Wówczas odpalamy najnowszy album Zeal & Ardor.
Nie wiem, czy to najdziwniejsza rzecz, jakiej w tym roku posłucham, ale niewątpliwie w ścisłej czołówce się uplasuje. A poza tym, że rzecz to dziwna, jest to również rzecz strasznie dobra.
Śmiało.