Nowości, nowości, cz. 1

Strasznie dużo nowych rzeczy wpadło mi ostatnio do obadania i mozolnie się przez to wszystko przedzieram. Lecz mimo że światełko w tunelu majaczy jeszcze mało wyraźnie, to wrażeniami z pierwszej partii podzielić się mogę już.

Wolfheart wypuścił kolejny bdb album. Jeśli tylko muzyka Finów do Was przemawia, to Constellation of the Black Light też Wam zawodu nie sprawi.

Nie twierdzę, że to płyta przełomowa, nie będę też ściemniał, że słucham jej kompulsywnie. Ale to kolejna porcja klasowej muzyki pełnej nordyckiej monumentalności, przejmujących melodii i wgniatającego ciężaru. Czyli wszystko to, za co lubimy zespół pana z wydziaraną glacą czaszką.

Z kolei nowe Disturbed to bieda, odbiłem się strasznie. I pisze to fan tej kapeli. W większości nuda i jakieś miałkie balladki.

Poniższy numer to chyba jedyna piosenka z Evolution, która mi się w miarę podoba.

Za to Rise of the Northstar z The Legacy of Shi od początkowego „Nieee no, raczej nie” po kilku odsłuchach zyskał u mnie status „Kurde, fajne te kory grają”.

Moje ulubione z tej płytki to Cold Truth, All for One i tytułowy, ale żaden z nich nie ma klipu, więc leci to:

Przypomniałem sobie, że jest też taki band jak Chthonic! Tajwańczycy niezmiennie raczą nas swoim dość wyjątkowym symfonicznym blackiem okraszonym rasowo orientalnym sznytem. Wszystko spoko, wszystko fajnie… aaaale już aż tak mi to nie robi jak cztery lata temu 🙂

Niemniej obadajcie sobie Battlefields of Asura, choćby z czystej ciekawości, bo kapela naprawdę niekiepska. I na gig bym znów chętnie wjechał 😉

A na koniec zostawiłem sobie norweskie Shining (NIE POMYL SHINING), których nowy album ze wszystkich nowości zaskoczył mnie najbardziej. Część z Was pewnie jeszcze pamięta czasy, w których panowie grali ten swój blackjazz, jakieś kombinowane eksperymentalne utwory. No to to już dawno odeszło w niepamięć 🙂

Obecny Shining gra rockowo/hardrockowe przeboje. I strasznie fajne są te melodie 😀 Obczajcie sobie Fight Song, When the Lights Go Out czy właśnie tytułowy Animal. Dla mnie sztos.

Miłego.

Koniec rzutu pierwszego. Czekają Was jeszcze dwa, więc stay tuned!