Í Tokuni

Czemu ja tego wcześniej nie znałem?

Wprawdzie z wyjątkiem wieńczącego Trøllabundin reszta płyty już mocno taka se (albo może raczej: totalnie nie dla mnie), ale ten kawałek to jest absolutny koniec. Milion emocji w wokalu, a do tego transowy, mroczny podkład.
Wałkuję przepotwornie od dwóch dni.
Proszę słuchać.

Podpatrzone u Pewnej Uroczej Blondynki 😉

Tagi: